Wracamy do tematu. Marta Jermaczek-Sitak z wykształcenia jest ekolożką, skończyła biologię. Często przez dzieci i współpracowników nazywana jest ciotką od przyrody.
Ale przyroda to szerokie pojęcie, to również dużo fizyki (astronomia!) i chemii, sporo geografii. Interesuje się też literaturą, pisze i chętnie proponuje dzieciom dobrą poezję, zabawy i zadania literackie.
Najbardziej lubi, gdy jej dzieci uczą się same. Czasem wystarczy wziąć je do lasu albo wejść na drzewo. W swobodnej zabawie jest ogromny, niedoceniany potencjał i mądrość. A szczególnie gdy dzieje się to w kontakcie z przyrodą, której deficyt współcześnie jest zauważalny. Natura bez człowieka da sobie radę, odwrotnie z pewnością nie. Jak wychowywać dzieci aby nie utraciły kontaktu z naturą, jak dorośli ten kontakt mogą odzyskać?
Z rodzinnego albumu.