Miał być miejscem, w którym starsi ludzie znajdą serce, opiekę i wsparcie, ale stał się domem grozy.
Od 2 lipca 2020 r. w Prokuraturze Rejonowej w Zielonej Górze prowadzono postępowanie w sprawie narażenia, od 2018 r. przez osoby zobowiązane do opieki nad pacjentami, niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez sprawowanie nienależytej opieki i nieumyślnego spowodowania śmierci m.in. Zdzisławy W. byłej prokurator 26. kwietnia 2020 r.. zawiadomienie złożył opiekujący się kobietą Artur Żródlowski.
Póżniej ruszyła lawina. Do prowadzącej śledztwo zgłaszali się ludzie z całej Polski i mówili w jaki sposób, często okrutny sprawowano opiękę nad mieszkańcami w końcówce życia.
Pensjonariusze doświadczyli także zarażenie koranowirusem i ewakuację do różnych szpitali województwa. Szpital w Gorzowie informował o otwartych ranach i odleżynach. Po kilku tygodniach wrócili Nie wszyscy.
Tak Było
Od października 2020 r sprawę przejęła Prokuratura Okręgowa. Niebawem minie rok od rozpoczęcia śledztwa. Wydział Śledczy bada okoliczności śmierci pensjonariuszy i sprawdzają jaką mieli opiekę. (Art.160 par 1kk i art 155k)
Co zmieniło się w placówce i jakie sa rezultaty śledztwa?