Jest policyjne dochodzenie w sprawie lockdownowych przyjęć na Downing Street. Scotland Yard przyjrzy się między innymi zachowaniu urzędującego premiera Borisa Johnsona.
Pod lupą policji znalazło się samo serce świata brytyjskiej polityki, a także szef rządu Zjednoczonego Królestwa.
„Mogę potwierdzić, że policja bada kilka zdarzeń, które miały miejsce na Downing Street i w dzielnicy rządowej Whitehall w ciągu ostatnich dwóch lat, w związku z potencjalnym złamaniem reguł epidemicznych”
– stwierdziła szefowa Metropolitan Police Cressida Dick.
Dodała, że opinia publiczna może liczyć na informacje na temat postępów dochodzenia i śledczy będą dzielili się najważniejszymi ustaleniami jeszcze w trakcie jego trwania.
Premier Johnson oskarżany jest o świętowanie urodzin podczas lockdownu. W ogrodzie w Kancelarii Premiera odbywały się też przyjęcia, a współpracownicy Borisa Johnsona byli na imprezie w przededniu pogrzebu księcia Filipa, męża królowej.
Lista oskarżeń jest długa. A zaraz na początku Boris Johnson i jego ludzie przekonywali, że zasad nie łamano.
„Dlaczego policja się tym nie zajmuje?”
– takie pytanie od kilku tygodni stawiali jej krytycy. Niektórzy sugerowali, że szefostwo Metropolitan Police obawia się zadzierać z politykami rządzącymi krajem.
Cressida Dick kategorycznie temu zaprzeczyła.
„Działamy bez strachu i bez pobłażania”
– podkreśliła.
Brytyjczycy czekają na publikację raportu w sprawie lockdownowych przyjęć. Czekają szczególnie posłowie konserwatywni, wśród których narasta bunt przeciwko szefowi. Publikacja raportu miała nastąpić w tym tygodniu, ale niewykluczone, że w obliczu śledztwa policyjnego się opóźni.