75 lat temu, 17 stycznia 1947 roku, został stracony Wojciech Frodyma pseudonim „Mucha”, żołnierz Wojska Polskiego II RP, uczestnik wojny obronnej 1939 roku i konspiracji niepodległościowej po 1945 roku.
Nie mogąc pogodzić się z realiami nowo wprowadzanego ustroju, wstąpił do oddziałów partyzanckich i walczył na Podhalu w Zgrupowaniu Partyzanckim „Błyskawica” Józefa Kurasia „Ognia”.
Po jednej z potyczek z funkcjonariuszami Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego został ujęty i poddany brutalnemu śledztwu. W pokazowym procesie, wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie skazał go na śmierć. Rozstrzelano go w zbiorowej egzekucji, w więzieniu przy Montelupich w Krakowie
Szczątki Wojciecha Frodymy odnaleziono na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w październiku 2018 roku, podczas prac ekshumacyjnych prowadzonych przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej.
W 2012 roku na ślad jego pochówku trafił jeden z pracowników naukowych IPN Marcin Kasprzycki. Odnalazł on księgi cmentarza Rakowickiego, w których zapisywano adnotacje o zmarłych przywożonych z krakowskich więzień. Według zapisów, 20 stycznia 1947 roku pochowano na obrzeżu kwatery XIXb ciała straconych w więzieniu przy Montelupich. Badania genetyczne potwierdziły, że wśród pochowanych był Wojciech Frodyma.
Uroczysty pogrzeb żołnierza wyklętego odbył się 7 lipca 2020 roku. Został pochowany z ceremoniałem państwowym w Rabce Zdroju.
Wojciech Frodyma – sylwetka
Wojciech Frodyma urodził się 24 kwietnia 1916 roku w Mytarzu niedaleko Jasła. Ukończył 3 klasy szkoły powszechnej, został ślusarzem i pracował w tym zawodzie. Odbył też służbę wojskową w 54. Pułku Piechoty Strzelców Kresowych w Tarnopolu.
Gdy wybuchła II wojną światowa został zmobilizowany i wcielony do 16. Pułku Ułanów Wielkopolskich. Brał udział w walkach z Niemcami pod Warszawą. Został wzięty do niewoli, a potem skierowany na roboty przymusowe na terytorium dawnej Austrii.
Po zakończeniu wojny wrócił do Polski. Zamieszkał w Chabówce, gdzie założył rodzinę. Już po jego śmierci (w 1947 roku) przyszła na świat córka, Maria.
Fot. IPN
W 1945 roku wstąpił do milicji, odbywał służbę najpierw w Chabówce, później w Rabie Wyżnej i w Rabce. We wrześniu 1946 roku porzucił posterunek i dołączył do Zgrupowania Partyzanckiego „Błyskawica” Józefa Kurasia „Ognia”.
Trafił do 4. kompanii zgrupowania, początkowo pod pseudonimem „Bierut”, zmienionym później na „Mucha”. Po miesiącu służby został przeniesiony do 3. kompanii zgrupowania, w okolice Rabki. Uczestniczył między innymi w rozbrajaniu posterunków milicji, a także w akcjach mających na celu zdobycie żywności.
Aresztowanie, brutalne śledztwo i stalinowski wyrok
Po potyczce z oddziałem Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Bielance koło Raby Wyżnej, trafił do aresztu wraz z dwoma współtowarzyszami broni – Ryszardem Kłaputem „Pomstą” i Tadeuszem Kościelniakiem „Silnym”. Został poddany brutalnemu śledztwu, w którym zarzucono mu działalność bandycką, a także dezercję z milicji.
4 stycznia 1947 roku wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie skazał go na karę śmierci. Został stracony przez rozstrzelanie w zbiorowej egzekucji, 17 stycznia 1947 roku, w więzieniu przy Montelupich, i potajemnie pochowany w anonimowej mogile na cmentarzu Rakowickim.
Postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Nowym Sączu z 28 marca 1996 roku wyrok skazujący unieważniono. Wojciech Frodyma został zrehabilitowany, ponieważ uznano, że jego działalność w partyzantce miała na celu walkę o niepodległy byt państwa polskiego.