80 lat temu, 14 stycznia 1942 roku, urodził się w Pułtusku Krzysztof Klenczon, przedstawiciel polskiego big beatu i rocka przełomu lat 60. i 70. XX wieku.
Popularny piosenkarz i kompozytor, nazywany „polskim Johnem Lennonem”.
Jego nazwisko jest kojarzone przede wszystkim z największymi przebojami Czerwonych Gitar.
W swej karierze artystycznej był także liderem Niebiesko-Czarnych i Trzech Koron. Krzysztof Klenczon skomponował kilkadziesiąt piosenek, wylansował kilkanaście przebojów, między innymi: „Powiedz, stary, gdzieś ty był”, „Nie przejdziemy do historii”, „Jesień idzie przez park” i „10 w skali Beauforta”. Tekst jednej ze swoich piosenek, „Biały krzyż”, Krzysztof Klenczon napisał, aby upamiętnić ojca, Czesława Klenczona, żołnierza Armii Krajowej, jednego z żołnierzy wyklętych:
Krzysztof Klenczon był muzycznym samoukiem. W dzieciństwie uczył się gry na klarnecie i gitarze. Jego kariera artystyczna rozpoczęła się w 1962 roku na I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, gdzie wystąpił w duecie z Karolem Warginem, śpiewając piosenkę „Mały miś”. Finałowy koncert duetu zapowiadali Jacek Fedorowicz i Jan Świąć:
Występ na Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie okazał się dla mnie przełomowy – mówił w 1978 roku w Polskim Radiu Krzysztof Klenczon:
⬆ Pomnik Krzysztofa Klenczona w Szczytnie. Fot. wpedzich – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=41663831
Krzysztof Klenczon skomponował dla Niebiesko-Czarnych swoje pierwsze piosenki, między innymi: „Bo to był zły dzień” i „Gdy odlatują bociany”. Po odejściu z zespołu dołączył do grupy Pięciolinie, która w styczniu 1965 roku przekształciła się w Czerwone Gitary. Z Jerzym Kosselą i Sewerynem Krajewskim skomponował największe przeboje kapeli. Odniósł sukces jako wykonawca, zdobywając główne nagrody na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za „Takie ładne oczy” w 1968 roku i za „Biały krzyż” w 1969. W 1978 roku Krzysztof Klenczon opowiadał w Polskim Radiu o początkach grupy Czerwone Gitary:
W styczniu 1970 roku Krzysztof Klenczon opuścił Czerwone Gitary i zachęcony powodzeniem własnych piosenek, między innymi w „Telewizyjnej Giełdzie Piosenki”, utworzył nowy zespół Trzy Korony:
W 1972 roku Krzysztof Klenczon wyjechał na stałe do Stanów Zjednoczonych. Sześć lat później opowiadał w Polskim Radiu, dlaczego zdecydował się na emigrację. W USA tylko na chwilę przerwał karierę muzyczną. Szybko zaczął komponować i występować:
W Stanach Zjednoczonych Krzysztof Klenczon nagrał płytę „The Show Never Ends”:
Krzysztof Klenczon tęsknił za krajem i wracał na koncerty do Polski. W latach 1978-1979 występował w wielu polskich miastach.
27 lutego 1981 roku wracając z koncertu charytatywnego w Chicago, został ranny w wypadku samochodowym. Zmarł 7 kwietnia w tamtejszym szpitalu Świętego Józefa. Okoliczności wypadku, w którym ranny został artysta, były bardzo dziwne – opowiadał w 2017 roku w Polskim Radiu Tomasz Potkaj, autor książki „Krzysztof Klenczon. Historia jednej znajomości”:
Urnę z prochami artysty 25 lipca 1981 złożono na cmentarzu komunalnym w Szczytnie.
Na cześć muzyka, co roku odbywają się „Dni i noce Szczytna”, podczas których główny koncert nosi imię Krzysztofa Klenczona. Rok 2021 był w tym mieście obchodzony jako Rok Krzysztofa Klenczona. Z kolei od 2013 roku w Pułtusku organizowany jest festiwal poświęcony twórczości kompozytora. W 1993 roku w Gdyni zarejestrowano stowarzyszenie mające za zadanie propagowanie jego twórczości.
W 2019 roku w Studiu Muzycznym imienia Władysława Szpilmana w Warszawie zorganizowano koncert pamięci Krzysztofa Klenczona „(Nie) Przejdziemy do historii”. Wystąpili młodzi artyści: Paulina Serwatka, Anna Maria Wicka, Łukasz Gocławski, Łukasz Jędrys i Grzegorz Paczkowski.
Muzyk został upamiętniony w wielu polskich miastach. Nazwiskiem Klenczona nazwano ulice w Warszawie, Pułtusku, Sopocie i Białogardzie. Jeden z gdańskich tramwajów nosi imię artysty. Z kolei w Pułtusku od 2017 roku znajduje się jedyna w Polsce grająca ławka poświęcona Krzysztofowi Klenczonowi.