Państwo, które leży na granicy NATO i UE, musi mieć poważną siłę odstraszającą i możliwość skutecznej obrony przez dłuższy czas samodzielnie – mówił na wtorkowej konferencji wicepremier Jarosław Kaczyński, prezentując założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny.
Kaczyński, który wraz z szefem MON Mariuszem Błaszczakiem prezentują założenia nowej ustawy, podkreślił, że jest ona potrzebna z uwagi na fakt, że obowiązująca ustawa o obowiązku obrony pochodzi z 1967 r., a ponadto istnieją przesłanki ku temu w postaci obecnej sytuacji międzynarodowej.
Projekt ustawy o obronie ojczyzny wprowadza mechanizm pozyskania dodatkowych funduszy na uzbrojenie, na modernizację i umożliwi zwiększenie liczebne Wojska Polskiego – powiedział Mariusz Błaszczak. Przedstawił też główne cele tej ustawy, którymi są: uelastycznienie zasad awansów w Siłach Zbrojnych; likwidacja „szklanego sufitu” dla szeregowych i podoficerów; wprowadzenie dodatkowych regulacji dyscyplinujących, antykorupcyjnych i antynepotycznych oraz uporządkowanie przepisów regulujących zasady pełnienia służby wojskowej.
„Wprowadzamy dobrowolną zasadniczą służbę wojskową. To służba wojskowa, która jest przeznaczona dla ochotników, którzy odbędą 28-dniowe szkolenie podstawowe, a potem przez 11 miesięcy odbędą szkolenie specjalistyczne. Ci, którzy przejdą ten kurs, będą mieli prawo przystąpienia do zawodowej służby wojskowej” – powiedział szef MON na konferencji prasowej.
Dodał, że takie rozwiązanie zapewni państwu dostęp do wykwalifikowanych rezerwistów, którzy będą mieli także pierwszeństwo w rekrutacji do zawodowej służby wojskowej. Zapowiedział także wliczenie podchorążych do zawodowej służby wojskowej.
Szef MON zapowiedział, że rezerwowa służba wojskowa zostanie natomiast podzielona na aktywną i pasywną – do pełniących służbę pasywną zostaną zaliczone osoby zakwalifikowane do rezerwy bez złożenia przysięgi oraz osoby, które złożyły przysięgę, ale nie są zainteresowane służbą w wojsku.
„Aktywna służba wojskowa to forma, którą tworzymy na wzór rozwiązań ze Stanów Zjednoczonych. To są osoby po przeszkoleniu wojskowym i przysiędze wojskowej, które wyraziły chęć takiej służby” – powiedział Błaszczak. Szef MON podkreślił, że projektowana ustawa nie przewiduje przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej.
Według niego, efektem wprowadzenia nowej ustawy będzie zwiększenie liczby żołnierzy. „Żeby ta liczba była większa, wprowadzimy prostsze zasady rekrutacji. Zwiększymy także zasób kadry rezerwowej; wprowadzimy przejrzysty system rodzajów służby wojskowej, a także dodatkowe źródło finansowania sił zbrojnych, które jest warunkiem sine qua non wprowadzenia tej ustawy i tych zmian, które przedkładamy” – powiedział Błaszczak.
Szef MON wymienił również korzyści dla kandydatów na żołnierzy: wyższe uposażenia podczas 28-dniowego szkolenia, stypendia dla studentów cywilnych uczelni wojskowych i gwarancje przyjęcia do służby dla najlepszych kandydatów, podwyższenie uposażeń podchorążych, a także m.in. uproszczony system badań lekarskich i psychologicznych.
„Państwo, które leży na granicy NATO, także UE, musi mieć poważną siłę odstraszającą, a w razie potrzeby, miejmy nadzieję, że nigdy do takiej potrzeby nie dojdzie, musi mieć też możliwość skutecznej obrony, i to przez dłuższy czas samodzielnie, bo mechanizm, który prowadzi do uruchomienia w pełni sił NATO, to są bardzo potężne siły, jednak trwa i to trwa nie krótko” – mówił wicepremier Kaczyński.
„Jeżeli chcemy uniknąć tego najgorszego, czyli wojny, to musimy działać zgodnie ze starą zasadą – chcesz pokoju, szykuj się na wojnę. Albo, żeby nie padała to wojna – +chcesz pokoju, to buduj silne siły zbrojne” – dodał.
„Chodzi o to, by siły naszej armii i siła ognia, możliwość oddziaływania na duże odległości, możliwość tzw. projekcji siły, by to wszystko było zwiększone. Ale nie troszkę, nie o 20 proc., nie o 50 proc., nie o 100 proc. nawet, tylko wielokrotnie” – powiedział Kaczyński na konferencji prasowej.
Jak dodał, „to jest potężny wysiłek, ale ten wysiłek jest w tej chwili nam potrzebny”. „Ta ustawa stwarza ku temu podstawy. Stwarza także podstawy dla rozbudowy personalnej sił zbrojnych, wprowadzając nowe rodzaje służby wojskowej. (…) W związku z tym także jej liczebność bardzo zdecydowanie się ma zwiększyć” – kontynuował.
Podkreślił, że „to oczywiście nie będzie zrobione z dnia na dzień, ale to będzie proces stosunkowo krótkotrwały”. „Oczywiście broni nie kupuje się jak samochodu w sklepie, to proces znacznie dłuższy. (…) Z całą pewnością bardzo dużą rolę będą odgrywały dostawy amerykańskie, ale oczywiście nie rezygnujemy także z innych kierunków, nie rezygnujemy także z zakupu broni od naszych sojuszników europejskich” – zaznaczył Kaczyński.
Dodał, że „jednym z celów tego przedsięwzięcia jest także umacnianie NATO, przekonywanie NATO, że warto, że trzeba, że to potrzebne i że można”.