Minister finansów Olaf Scholz musiał dziś odpowiedzieć na szereg pytań, dotyczących ostatniej obławy w jego resorcie. Prowadzący w sondażach kandydat SPD na kanclerza oskarża CDU oraz opozycję o celową prowokację.
Zdaniem ministra Scholza zwołanie posiedzenia komisji Bundestagu tak krótko przed wyborami było „całkowicie zbędne”.
„W świetle obecnych sondaży lawina oszczerstw i pomówień pod moim adresem nie jest przypadkowa. Obecnie wszyscy próbują odnieść z tej nagonki zysk”
– oświadczył kandydat SPD. Olaf Scholz utrzymuje, że stał się celem zniesławiającej propagandy, która ma go zdyskredytować w oczach wyborców.
Media przypominają o ostatnich obławach w resortach finansów i sprawiedliwości, kierowanych przez socjaldemokratów.
„Zarzuty są poważne i nie zostały wyjaśnione na tyle, by je rozwiać”
– uważa tygodnik „Focus”.
Śledztwo prowadzone przez prokuraturę w Osnabrück dotyczy między innymi urzędu Financial Intelligence Unit, podlegającego Scholzowi. Instytucja z siedzibą w Kolonii miała się dopuścić skrajnych zaniechań w walce z praniem brudnych pieniędzy.
Kandydat SPD na kanclerza Olaf Scholz cieszy się obecnie największym poparciem wyborców, a jego partia po raz pierwszy od 16 lat osiąga lepsze notowania niż chadecja.