Mężczyzna ze Zbrosławic oskarżony został przez prokuraturę o znęcanie się nad sześcioletnią córką. Miał ją bić, zamykać w piwnicy i trzymać na łańcuchu. Sąd umorzył sprawę, gdyż nie doszukał się przestępstwa.
Orzeczenie jest zaskakujące. Wystąpiłem do Prokuratury Krajowej o przeanalizowanie sprawy – powiedział TVP INFO minister w KPRM Michał Wójcik.
Jak poinformował w piątek minister Michał Wójcik, „w związku z medialnymi doniesieniami o trzymaniu 6-letniego dziecka na łańcuchu w jednej ze śląskich miejscowości”, zdecydował o wystąpienie do prokuratora generalnego o włączenie się w sprawę Prokuratury Krajowej.
„Mamy do czynienia z dobrem dziecka i sytuacja jest wyjątkowa. Wystąpiłem do Prokuratury Krajowej o przeanalizowanie sprawy. Orzeczenie sądu jest zaskakujące.”
– komentuje w rozmowie z portalem TVP INFO minister Wójcik.
Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach w toku śledztwa ustaliła, że 6-letnia dziewczynka była bita i zamykana w piwnicy. Posesja, na której mieszkała rodzina, otoczona była drutem kolczastym. Jak zeznał ojciec, drut zamontował, gdyż dziewczynka często uciekała z domu.
Dziecko przebywa obecnie w zawodowej rodzinie zastępczej, a przeciwko ojcu zostało wszczęte postępowanie karne.
„Babcia dziecka cierpi na schizofrenię, więc to na ojcu spoczywał obowiązek zapewnienia należytej opieki nad córką. W trakcie zbierania materiału dowodowego okazało się, że dziewczynka była także bita pasem i za karę zamykana w piwnicy”
– powiedziała „Wyborczej” prokurator Magdalena Lewandowska-Smerd.
Przed kilkoma dniami sąd zdecydował sprawę umorzyć uznając, że zebrany materiał dowodowy jest zbyt ubogi. W ocenie sądu wskazuje on nie na popełnienie przestępstwa, a na „niewłaściwy sposób wykonywania władzy rodzicielskiej”.