Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński przedstawił w Sejmie sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności NBP. Mówił też o wzroście inflacji, który – jak zaznaczył – jest przejściowy.
Dodał, że odpowiadają za niego czynniki niezależne od polityki monetarnej NBP, jak globalny wzrost cen surowców, wzrost opłat za wywóz śmieci i podwyżka cen prądu.
Adam Glapiński powiedział, że celem NBP jest utrzymanie inflacji na poziomie 2,5 procent. Dodał, że w czasie, gdy jest prezesem Banku, inflacja w Polsce wyniosła średnio 2,1 procent.
Jak wynika z opublikowanego 12 lipca „Raportu o inflacji – lipiec 2021”, Narodowy Bank Polski przewiduje, że inflacja konsumencka w 2021 roku wyniesie 4,2 procent, a w przyszłym roku obniży się do 3,3 procent.
Inflacja w Unii Europejskiej
Ceny liczone według HICP w Polsce w czerwcu w ujęciu rocznym wzrosły o 4,1 proc., wobec 4,6 proc. w maju – podał Eurostat. Miesięcznie ceny wzrosły o 0,1 proc. Liczony przez GUS wskaźnik CPI w czerwcu wyniósł 4,4 proc. rdr i 0,1 proc. mdm.
Wskaźnik HICP to zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych, obliczany według ujednoliconej metodologii Biura Statystycznego Unii Europejskiej. Zgodnie z kryterium inflacyjnym, zawartym w Traktacie z Maastricht, HICP jest podstawą do oceny stabilizacji cen.
Dane do inflacji HICP pochodzą z wydatków budżetów gospodarstw domowych oraz z rachunków narodowych, a do CPI tylko z wydatków budżetów domowych. (PAP Biznes)