’- To nieprawda, że jakiejś przychodni zabrano szczepionki i nie będzie mógł zaszczepić pacjentów – powiedział dziś wojewoda Władysław Dajczak, odnosząc się do publikacji Jacka Bachalskiego, właściciela jednej z przychodni w Gorzowie Wlkp. W tle całej sprawy są duże pieniądze.
Właściciel Mediraju opublikował wpis, w którym można wyczytać, iż przez weekendową akcję szczepień nie będzie mógł zaszczepić 400 zarejestrowanych pacjentów. Bachalski podkreślił też, że ustawienie punktu szczepień w pobliżu jego przychodni nie było dobrym pomysłem:
Wojewoda Władysław Dajczak zdecydowanie zaprzeczył, aby ktoś stracił szczepionkę na skutek akcji szczepień prowadzonej podczas długiego majowego weekendu. Dajczak przypomniał, że już w kwietniu punkty szczepień zostały poinformowane o zmniejszeniu dostaw do Polski szczepionek od firmy Jonhson & Johnson, co skutkuje zmianą przydziału dla przychodni:
Ze względu na ogromne zainteresowanie akcję szczepień powszechnych wydłużono o kolejne dni. Dziś i jutro w Gorzowie będzie mogło zaszczepić się łącznie 1500 osób. Przypomnijmy, że za każde szczepienie, wykonawca otrzymuje z NFZ 61 zł.