Pandemia zmieniła podejście Polaków do gospodarowania pieniędzmi. 38% przyznaje, że ich sytuacja finansowa się pogorszyła, ponad połowa twierdzi, że pozostała bez zmian, ale – co ciekawe – 6 % uważa, że jest lepsza niż przed wybuchem koronawirusa. Takie dane przynosi najnowszy Raport Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Ponad 43% rodaków zaciska pasa z powodu wzrostu cen produktów i usług, a 35% ze względu na spodziewane podwyżki. 1/3 zdecydowała się oszczędzać na wydatkach, chcąc odłożyć gotówkę na „czarną godzinę”. Blisko 22% zrobiło to w obawie przed obniżką wynagrodzeń, a 21% spodziewając się kolejnej fali koronawirusa.
Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, mówi, że wiele osób nie odkłada pieniędzy, bo ich budżet jest na to niewystarczający:
W dobie pandemii najczęściej rezygnujemy z podróży, wyjścia do kina, restauracji. Mniej wydajemy na zabiegi kosmetyczne i fryzjerów, ubrania i obuwie codziennego użytku. Jak zaznacza Łącki, respondenci deklarowali, że będą ciąć wydatki na mieszkania, tymczasem sklepy budowlane w listopadzie przeżywały prawdziwe oblężenie:
Część badanych osób wskazuje, że pandemia pozwoliła im zaoszczędzić, na przykład na dojazdach do pracy czy służbowych spotkaniach w kawiarniach:
Badanie zostało przeprowadzone w listopadzie 2020 roku.