Szef senackiego klubu Prawa i Sprawiedliwości Marek Martynowski krytycznie o postępowaniu byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz. Reporterzy stacji TVN24 zarzucili jej złamanie rozporządzenia o zamknięciu stoków narciarskich. Jak twierdzą, trzech synów posłanki wzięło udział w zgrupowaniu narciarskim jak zawodowi sportowcy, choć nie mieli licencji, które do tego uprawniają.
Według dziennikarzy nazwiska i licencje pojawiły się w wykazie Polskiego Związku Narciarskiego dopiero po tym jak sprawą zainteresowały się media.
Dziennikarze pytali o ten przypadek szefa klubu senatorów PiS Marka Martynowskiego. „Jeżeli tak było (…), ja to akurat potępiam. Jeżeli coś mówimy, że powinniśmy jako obywatele raczej w tym czasie siedzieć w domu, to nie powinno się takich rzeczy robić” – powiedział senator.
Posłanka Jadwiga Emilewicz napisała, że ani ona ani jej rodzina nie naruszyła rządowego rozporządzenia o zamknięciu stoków narciarskich. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych wyjaśnia, że jej synowie od lat są członkami klubów narciarskich i posiadają licencje sportowe, które umożliwiają im branie udziału w zawodach i zgrupowaniach organizowanych przez ich kluby narciarskie.
Zgodnie z obostrzeniami sanitarnymi stoki narciarskie są zamknięte od 4 stycznia. Wczoraj Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że pozostaną one zamknięte do 31 stycznia.