Premier Mateusz Morawiecki w czwartek wybiera się do Brukseli, gdzie weźmie udział nadzwyczajnym szczycie szefów rządów i państw członkowskich UE. Wśród omawianych tematów pojawią się m.in. relacje UE z Turcją i Chinami oraz bieżąca sytuacja na Białorusi.
Jednym z głównych tematów nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej będą relacje Wspólnoty z Turcją w kontekście sporu turecko-greckiego. Spór o zasoby gazu ziemnego pod dnem Morza Śródziemnego wybuchł, gdy Ateny oskarżył Ankarę o łamanie prawa międzynarodowego poprzez dokonywanie próbnych wierceń w pobliżu greckich wysp. Turcja odpiera te zarzuty twierdząc, że wiercenia w celu potwierdzenia użyteczności złóż odbywają się na jej własnej części szelfu kontynentalnego.
Rzecznik rządu Piotr Müller podkreślił w środowym oświadczeniu, że celem UE jest powrót do rozmów dotyczących zasad eksploatacji podmorskich złóż węglowodorów we wschodniej części Morza Śródziemnego oraz związanej z tym kwestii podziału wyłącznych stref ekonomicznych państw regionu.
W kontekście relacji z Chinami, które będą kolejnym istotnym tematem szczytu, Müller wśród priorytetów współpracy wymienił negocjowaną dwustronną umowę inwestycyjną, politykę klimatyczną, cyberbezpieczeństwo i ochronę praw człowieka.
Szczyt ma być także okazją do rozmowy o sytuacji na Białorusi oraz otruciu Aleksieja Nawalnego. Na Białorusi wciąż trwają protesty obywatelskie po wyborach prezydenckich. Społeczność międzynarodowa, w tym kraje UE nie uznają wyboru Alaksandara Łukaszenki i apelują do władz białoruskich o zorganizowanie nowych wyborów zgodnych z międzynarodowymi standardami.
Tematami szczytu mają być również jednolity rynek, polityka przemysłowa i transformacja cyfrowa. Müller w środowym komunikacie podkreślił, że premier przedstawi polską perspektywę m.in. w zakresie pogłębiania wspólnego rynku, likwidacji istniejących barier”.
„Szczególnie ważne jest eliminowanie uciążliwych wymogów i procedur dotyczących delegowania pracowników – w tym w sektorze transportowym, usuwanie problemów z dostępem do rynku np. ze względu na dodatkowe wymogi dot. towarów, a także ułatwienia w funkcjonowaniu sektora usług” – zaznaczył rzecznik rządu.