Sprawa ma charakter międzynarodowy, CBA działało wspólnie z partnerami ukraińskimi. Powinniśmy zaczekać na kolejne informacje – stwierdził w poniedziałek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk odnosząc się do zatrzymania b. ministra transportu Sławomira N.
Sprawa jest sprawą „świeżą” i będzie miała prawdopodobnie swój dalszy ciąg. Toczą się równolegle dwa śledztwa: polskie i ukraińskie – zaznaczył w Polsat News Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że tak spektakularne zatrzymywanie z zarzutami, które brzmią niesłychanie poważnie, jest inspirowane politycznie – powiedział wiceszef PO Tomasz Siemoniak.
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk pytany w TVP1 o „rytualną obronę” b. ministra transportu ze strony polityków Platformy Obywatelskiej i czy „teraz tak będzie, że jeżeli kogokolwiek służby zatrzymają, to zawsze to będzie sprawa polityczna”, Dworczyk odparł, że „oczywiście nie można nadużywać tego rodzaju sformułowań”.
„Wiemy w tej chwili tylko tyle, że sprawa ma charakter międzynarodowy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne działało wspólnie ze swoimi partnerami ukraińskimi. No i tak naprawdę powinniśmy zaczekać na kolejne informacje”
– oświadczył szef kancelarii premiera.
Żaryn: Sprawa będzie miała ciąg dalszy
Sprawa zatrzymania Sławomira N. i dwóch innych osób jest sprawą „świeżą” i będzie miała prawdopodobnie swój dalszy ciąg. Toczą się równolegle dwa śledztwa: polskie i ukraińskie – zaznaczył w Polsat News Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Pytany w Polsat News o szczegóły zatrzymania Sławomira N. i dwóch innych osób, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn wyjaśnił, że „ta sprawa dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej, która została namierzona przez polską CBA i ukraińskie NABU” i ma związek z działalnością o charakterze korupcyjnym oraz jest „powiązana z funkcją, jaką Sławomir N. pełnił na terenie Ukrainy”.
„To była ważna funkcja publiczna”
– powiedział rzecznik. Równocześnie zaznaczył, że jest to „świeża sprawa”, a zatrzymani nie trafili jeszcze do prokuratury. Dzisiaj mają być do niej przewiezieni i usłyszą konkretne zarzuty.
„Wtedy być może będziemy mogli mówić coś więcej o tej sprawie”
– dodał.
Przyznał, że sprawa dopiero się zaczyna i może dość do kolejnych zatrzymań.
Siemoniak o zatrzymaniu N.: Nie mam wątpliwości, że jest inspirowane politycznie
Jak powiedział w komentarzu do zatrzymania Sławomira N. wiceszef PO Tomasz Siemoniak, nie ma on „najmniejszych wątpliwości, że tak spektakularne zatrzymywanie z zarzutami, które brzmią niesłychanie poważnie, jest inspirowane politycznie”.
„Natomiast przyzwyczailiśmy się przez ostatnie pięć lat, że organy państwa nie działają normalnie i rutynowo, tylko na podstawie decyzji politycznych, więc nie mam najmniejszych wątpliwości, że tak spektakularne zatrzymywanie z zarzutami, które brzmią niesłychanie poważnie jest inspirowane politycznie”
– powiedział wiceszef PO.
Pytany o to, czy ma pełne zaufanie do Sławomira N., wiceszef PO odpowiedział, że uważa go za uczciwą osobę.
„Współpracowaliśmy w jednym rządzie, a poza tym jest zasada, że mamy domniemanie niewinności. Uważam go za niewinnego.”
– zaznaczył Siemoniak.
Sławomir N., b. poseł PO, minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w l. 2011-2013 a w l. 2016-2019 kierujący Państwową Służbą Dróg Samochodowych Ukrainy – Ukrawtodor, b. dowódca JW „Grom” w l. 2008-2010 Dariusz Z. i gdański przedsiębiorca Jacek P. zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBA z Delegatury w Gdańsku.
Śledztwo dotyczy podejrzenia działań korupcyjnych oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej – poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne w poniedziałek rano podając, że śledztwo prowadzone jest jednocześnie przez CBA i Prokuraturę Okręgową w Warszawie a także Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną w Kijowie oraz Narodowe Antykorupcyjne Biuro Ukrainy.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr poinformowała PAP, że Sławomir N. został zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy; po doprowadzeniu do warszawskiej prokuratury okręgowej b. minister transportu ma usłyszeć sześć zarzutów dotyczących okresu, gdy kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.