Na Ukrainie rozpoczęły się wieczorem uroczystości 76 rocznicy pogromu Huty Pieniackiej. Pod koniec lutego 1944 roku ukraińscy nacjonaliści wymordowali około tysiąca polskich mieszkańców tej miejscowości. Część z nich stanowili uciekinierzy, którzy osiedlili się tu w obawie przed wcześniejszymi atakami podczas rzezi wołyńskiej.
W homilii podczas mszy odprawionej w lwowskiej archikatedrze biskup pomocnicy lwowski Edward Kawa powiedział, że ofiary Huty Pieniackiej są dziś symbolem prawdy w polsko-ukraińskich stosunkach:
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzek dodał, że o zbrodni w Hucie Pieniackiej nie można zapomnieć:
Posłuchaj wystąpienia ambasadora RP na Ukrainie Bartosza Cichockiego:
Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka Małgorzata Gośniowska-Kola dziękowała uczestnikom uroczystości:
Jutro uroczystości przeniosą się do samej Huty Pieniackiej. Po drugiej wojnie światowej pozostałe po pogromie zabudowania zostały zrównane z ziemią, a mieszkańcy, który ocaleli z zagłady – wysiedleni. Sowieckim władzom zależało bowiem, by nie pozostały żadne ślady o tamtych wydarzeniach. Pamięć jednak pozostała – od lat kultywuje ją Stowarzyszenie Huta Pieniacka ze Wschowy, zrzeszające osoby ocalałe z pogromu i ich potomków. Kilka lat temu, dzięki staraniom Stowarzyszenia, w Hucie Pieniackiej stanął pomnik ku czci pomordowanych.