Miał dobre oczy, szczery uśmiech i wielkie ręce. I te ręce jej się spodobały. Mężczyzna, który ma takie ręce, daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa. Nie tylko wtedy, kiedy ją obejmuje….
„MIŁOŚĆ W CZERNI I BIELI” – pod takim hasłem, w piątek, 14 lutego, w Żaganiu odbyło się spotkanie z DANUTĄ PIOTROWSKĄ, żoną TADEUSZA PIOTROWSKIEGO, wybitnego himalaisty, który na zawsze został na stokach K2.
Na tym właśnie ośmiotysięczniku przeszedł – wraz z Jerzym Kukuczką – jedną z najtrudniejszych dróg poprowadzonych przez Polaków, a nazwaną Polish Line.
Kiedyś od Wandy Rutkiewicz usłyszała:
– Zazdroszczę Tadeuszowi, że jesteś w ciąży.
– Dlaczego? – zapytała.
I choć Danuta Piotrowska nigdy nie usłyszała odpowiedzi – wie.
On mógł mieć wszystko – i góry, i rodzinę. Nie musiał wybierać. Jak Wanda.
***
To była kolorowa miłość. Jak fotografie Tadka.
Ale rok ’86 wymazał barwy.
I to samo Danuta zrobiła ze zdjęciami w albumach „in memoriam Tadeusz Piotrowski”, które wydaje.
I które stały się tylko pretekstem do rozmowy o Niej. Bo tym razem góry i Tadeusz były tylko tłem.
A fotografie tylko w czerni. I w bieli.
– Dlaczego? – zapytała.
I choć Danuta Piotrowska nigdy nie usłyszała odpowiedzi – wie.
On mógł mieć wszystko – i góry, i rodzinę. Nie musiał wybierać. Jak Wanda.
***
To była kolorowa miłość. Jak fotografie Tadka.
Ale rok ’86 wymazał barwy.
I to samo Danuta zrobiła ze zdjęciami w albumach „in memoriam Tadeusz Piotrowski”, które wydaje.
I które stały się tylko pretekstem do rozmowy o Niej. Bo tym razem góry i Tadeusz były tylko tłem.
A fotografie tylko w czerni. I w bieli.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Danutą Piotrowską:
W pałacyku przy ul. Jana Pawła II 7 można oglądać wystawę „In memoriam Tadeusz Piotrowski”.