Pamiętacie „potwora” z zielonogórskich działek? Sebastian Pilichowski opowiadał kilka miesięcy temu o pytonie, który grasuje w okolicy osiedla Pomorskiego. Ów pyton najprawdopodobniej był zwykłym zaskrońcem, którym na pewno nie jest pyton tygrysi wypuszczony na wolność przez człowieka ( ślady węża widziano ostatnio niedaleko miejscowości Ciszyca, w okolicach rzeki ).
Obława na gada trwa a tymczasem w naszym rodzimym środowisku coraz więcej gatunków obcych. O Aleksandrettach widzianych w Nysie, pytonie tygrysim, żółwiach czerwonolicych i kilku innych gatunkach porozmawiamy dziś w magazynie Między Nami Zwierzętami.
W świecie przyrody nie ma próżni i nic nie dzieje się bez przyczyny. Wydaje się nam – ludziom, że harmonia w przyrodzie jest czymś danym raz na zawsze, więc „jeden” pyton tygrysi ( gatunek inwazyjny) niczego nie zaburzy. Hm, czy rzeczywiście?
Czy globalizacja dosięgła także świata przyrody? Zwierzęta przemieszczają się – z winy człowieka – na inne kontynenty i do krajów, gdzie z reguły nie występują. Coraz łatwiej kupić, zdobyć, przywieźć zwierzę, roślinę egzotyczną i można zrobić to poza oficjalnym obiegiem – bo przecież jeśli ktoś tego faktu nie zgłosi, trudno wyegzekwować od niego tę powinność. Tak więc zwierzęta obce gatunkowo zaczynają zasiedlać rodzime fauny i flory.
Między Nami Zwierzętami, środa 11 lipca, po 20:00 Radio Zachód na 103FM
Robert Wilamowski, hodowca ptaków egzotycznych, prezes Polskiego Związku Hodowców Kanarków i Ptaków Egzotycznych oddział w Zielonej Górze
Opowie o aleksandrettach obrożnych, które występują w Afryce. A od niedawna widziane w Nysie, w dziupli drzewa. Czy czeka nas plaga zielonych papug? Media ostrzegają, że ten ptak może zachwiać naszym rodzimym ekosystemem.
Sebastian Pilichowski opowie o wpływie gatunków obcych na rodzimą faunę i florę, etyce hodowcy zwierząt egzotycznych i łatwości posiadania „egzota”, który wypuszczony przez właściciela może nagle znaleźć się w obcym dla siebie środowisku.
Przed 22:00 połączymy się z miłośnikiem żurawi – kolejna historia przyrodnicza Piotrka Dziełakowskiego zachęci do własnych obserwacji i refleksji nad harmonią w przyrodzie.